Świat zimowy jest teraz szarobury,deszczowy i ogólnie mówiąc paskudny ...
Kombinuję więc jak uprzyjemnić sobie zewnętrze...Motylkuję ,koloruję ...
Zrobiłam turkusowo-zielony wianek na drzwi ...
Została mi ostatnia baza kalendarzowa -czyli kalendarz czarny, zupełnie zwyczajny...
Lekko go podrobiłąm na bardziej optymistyczny ...
Piękny zielony papier brzegami potuszowany na czarno ozdobiłam brązową wstążką satynową i motylami sklejonymi podwójnie dla efektu głębi ...do tego motyle odbite tuszem i różowy szklany kamyk....
I zaraz mi jakoś weselej i wiosenniej ...czekają na mnie niedokończone wiosenne projekty ..z radościa zasiadam więc do kończenia ...:)
Śliczny:)
OdpowiedzUsuńPiękna zieleń i przepiękny kalendarz! Aż się cieplej na serduszko zrobiło :)
OdpowiedzUsuń