Będąc na giełdzie minerałów zakupiłam cały sznur cudnie czerwonego korala w fantastycznie skośnej kostce...
Już parę razy sie przymierzałam ,żeby coś zrobić ,ciągle jednak to nie było to ...
I nagle objawienie ,a może czarne z czerwonym ...lawa i koral ...
cuuudo
i powstała skośna kostko-kulowa bransoletka z regulacja wielkości
i kolczyki na olbrzymich zapinanych biglach ...
oraz naszyjnik na długim z boku zapinanym łańcuszku.
środa, 24 czerwca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze....